Loading icon

Co warto zobaczyć w Singapurze - dokąd pojechać

Miasto-państwo, w którym wszystko jest „najbardziej” – najwspanialsze zakupy, najsurowsze przepisy, najwyższy „diabelski młyn”, największe drapacze chmur, najbardziej niesamowite parki rozrywki.

Singapur to niesamowite połączenie miejskiego Zachodu i tradycyjnego Wschodu. Zatopione w zieleni uliczki drapaczy chmur. Miasto, w którym pokojowo współistnieje kilka kierunków religijnych – buddyzm, chrześcijaństwo, islam, hinduizm.

Atrakcje

Singapurski Ogród Botaniczny. Założona w 1822 roku na polecenie Sir Stamforda Rafflesa. Położony na rozległym terytorium. Zachowały się tu zakątki pradawnych lasów tropikalnych. W połączeniu z nasadzeniami nowoczesnych roślin taki kontrast robi niesamowite wrażenie. Tutaj można spacerować godzinami, nie przestając podziwiać piękno natury - Jezioro Łabędzie z żyjącymi w nim żółwiami i łabędziami pływającymi, zadbane rabaty kwiatowe z dziwacznymi kwiatami i wielowiekowe drzewa, które przyniosły kawałek przeszłości teraźniejszość. Nawiasem mówiąc, łabędzie zostały specjalnie sprowadzone z Amsterdamu.

Ogród orchidei. Zaraz przy wejściu gości wita fontanna z ptakami. A potem burza kolorów i powietrze wypełnione niepowtarzalnym zapachem. Uprawia się tu ponad 60 tysięcy tych niezwykłych kwiatów. Sam ogród podzielony jest na strefy według gatunków, a każda strefa jest podzielona na cztery sezonowe części. W każdym z nich można podziwiać typowe tylko dla tego sezonu storczyki. Jest też pawilon, w którym lokalni rzemieślnicy wykonują najbardziej niezwykłe ozdoby – kwiat pokryty jest najcieńszą warstwą złota.

Hotel Marina Bay Sands. W tym 55-piętrowym budynku mieściło się nie tylko ponad 2 tysiące pokoi, ale także kasyna, teatry, restauracje i muzeum. A na dachu znajduje się kryty basen i taras widokowy, z którego roztacza się zapierający dech w piersiach widok na miasto. Hotel jest częścią „zintegrowanego” kurortu. Termin ten dotyczy Singapuru, gdzie hazard jest zabroniony i oznacza kurort z kasynem. Nawiasem mówiąc, dla lokalnych mieszkańców wprowadzono podatek za wizytę w kasynie. Każdej nocy z tarasu widokowego pokazywany jest pokaz laserowy, który każdy może oglądać i jest całkowicie bezpłatny.

Dzielnice etniczne

Te dzielnice to historyczna przeszłość Singapuru, starannie strzeżona. Kiedyś zostały stworzone, aby ułatwić imigrantom przystosowanie się do obcego środowiska. Każdy z nich nosi narodowe piętno, każdy ma swój własny kościół, własną kulturę.

Jedną ze słynnych dzielnic jest Chinatown. Chinatown to labirynt uliczek z drewnianymi budynkami. Centralna część jest całkowicie oddana turystom. Wiele sklepów, sklepów i kawiarni. Tutaj życie gotuje się przez całą dobę. W Chinatown bardziej zauważalna jest mieszanka kultur. Indyjska świątynia sąsiaduje z meczetem muzułmańskim i świątynią taoistyczną. W sklepach detalicznych można kupić wszystko - od narodowych chińskich ubrań po dziwaczne owoce durian. A „ulica jedzenia” to prawdziwy raj dla smakoszy.

Małe Indie to centrum indyjskiej kultury w Singapurze. W swej istocie cały kwartał to jeden duży rynek. Indyjskie przyprawy i kadzidła, słodycze i narodowa biżuteria, ubrania i przybory. A w kawiarni można skosztować narodowego jedzenia podawanego na liściach bananowca.

Dzielnica malajska i ulica arabska. Centrum Kultury Muzułmańskiej. Kiedyś istniała wioska rybacka, to tutaj cumowały statki z osadnikami muzułmańskimi. Sklepy sprzedające tekstylia przyciągają fashionistek i projektantów mody. Tutaj znajdziesz wszystkie najbardziej niezwykłe z Bliskiego Wschodu. Jedwab i brokat, koronki, złote nici, pióra i kamienie – wszystko, co jest potrzebne, aby urzeczywistnić najśmielsze fantazje projektowe. Wiele restauracji z tradycyjnymi arabskimi potrawami.

Muzea

Muzeum Cywilizacji Azji – 11 galerii zawiera 13 000 eksponatów, które opowiadają o kulturze i tradycjach krajów azjatyckich.

Dom sztuki to zabytek narodowy, dawny budynek administracyjny.

Muzeum Narodowe - wszystkie ekspozycje poświęcone są rozwojowi kraju. Tutaj możesz prześledzić historię Singapuru od początku do dnia dzisiejszego.

I na koniec. Przed podróżą sprawdź lokalne przepisy. W przeciwnym razie reszta będzie zepsuta. W Singapurze grzywny są dosłownie za wszystko – import gumy do żucia do kraju, wulgarny język, palenie, jedzenie w miejscach publicznych i wiele więcej.